Być na 'Weselu Figara'
Dodał: Marta Data: 2024-01-30 10:24:19 (czytane: 2343)
26 stycznia – w przeddzień urodzin /ur. 27.01.1756 roku/ tego wybitnego austriackiego kompozytora i pianisty – autokar pełen melomanów i melomanek z Buska-Zdroju i okolic pognał prosto do Krakowa, gdzie na deskach Opery Krakowskiej mógł obejrzeć pełną humoru, intryg, zwrotów akcji operę buffa w czterech aktach „Wesele Figara”, reżyserii Laco Adamika.
Drogę umilała nam swoją narracją Bogusława Majcherczak, melomanka, śledząca na bieżąco repertuary teatrów w Polsce i Europie, bywalczyni festiwali muzyki klasycznej. Przewodnicząca Stowarzyszenia zaprezentowała kalendarz wydarzeń i plany Stowarzyszenia obejmujące: edukację, profilaktykę zdrowotną, udział w wydarzeniach kulturalnych, wernisażach, upowszechnianie turystyki i wielopokoleniową aktywizację społeczną. Oj nie wystarczyło drogi z Buska do Krakowa aby opowiedzieć o działaniach Stowarzyszenia. Szacunek!
Po zmroku dotarliśmy do starego grodu. Piękne panie i przystojni panowie zajęli dogodne miejsca i oddali się urokowi opery.
Choć od premiery w wiedeńskim Hofburgtheater 1 maja 1786 roku minęły ponad dwa stulecia, „Wesele Figara” nie traci na swej atrakcyjności. Jest arcydziełem teatru operowego. To komedia o wartkiej akcji, pełna niespodziewanych zwrotów intryga obyczajowa ze znakomicie nakreślonymi portretami ludzkimi, cyt. „Ze wszystkich poważnych rzeczy małżeństwo jest największym błazeństwem”. Sztuka uwypukla także krytykę stosunków społecznych.
Autorem libretta jest Lorenzo da Ponte. Akcja rozgrywa się na zamku hrabiego Almavivy niedaleko Sewilii. Jest koniec XVIII wieku. Libretto opery zostało stworzone na podstawie zakazanej sztuki Pierr’a Beaumarchais’a. Krytykujące ustrój feudalny i arystokrację dzieło dostało zielone światło od cesarza austriackiego.
Twórcy krakowskiej adaptacji pozostali wierni mozartowskiemu dziełu. Klasycznie zaakcentowali jego ponadczasowe walory, w tym szczególnie autentyczność charakterów, uczuć i relacji zbudowanych między postaciami. Nie unikali przy tym treści społecznych, wpisanych w historię mariażu Figara i Zuzanny. Na uwagę i oklaski zasługuje gra aktorska, wspaniałe głosy, które opowiedziały nam historię sprzed 238 lat.
A z Wesela, jak to z wesela wracaliśmy radości, zintegrowani i natchnieni sztuką. Brawa za pomysł i organizację wspólnego wyjazdu do Opery Krakowskiej. Warto wrócić!
Wszystkiego artystycznego,
Karolina Kępczyk
Reklama